O MNIE I BLOGU

Najtrudniej zawsze jest napisać kilka słów o sobie... 
Cóż, w tym roku dorobiłem się tytułu magistra z oceną bardzo dobrą w Katedrze Hydrologii i Gospodarki Wodnej Uniwersytetu Łódzkiego (specjalizacja Monitoring i Kształtowanie Środowiska). Jak widać - z wykształcenia, a także pasji geograf, hydrolog. Podczas tych kilku (czasem wyczerpujących) lat studiów nauczyłem się przede wszystkim jednego: geografia nie jest nauką typowo teoretyczną, polegającą tylko i wyłącznie na czytaniu setek stron skryptów, podręczników i wkuwaniu (zupełnie niepotrzebnie) na pamięć roczników statystycznych. Oczywiście, bez teorii się nie obędzie, lecz trzeba pamiętać o jednym. Geografia to niemal wszystko dookoła Nas. Trzeba wyjść z domu w teren. Obserwować zjawiska i procesy, do których często nie przywiązujemy większej wagi. Kiedy mając już odpowiednią wiedzę coś takiego zauważymy - sprawia to niesamowitą frajdę. Wystarczy jedynie odrobina chęci i samozaparcia. 

Jak to się stało, że zacząłem prowadzić bloga?  
Zaczęło się dość niewinnie - praca magisterska. Chcąc, czy też nie, prowadziłem miesięczne badania właściwości fizykochemicznych wód w łódzkich zbiornikach retencyjnych, powstałych po 2002 r. Oprócz tego trzeba było ruszyć w teren zapoznać się z obiektami badań, zweryfikować założenia projektowe, przeprowadzić badania ankietowe z mieszkańcami. Poza tym, któż z Nas nie lubi wypoczywać w wolnej chwili nad wodą ? I to właśnie dzięki dziesiątkom przeprowadzonych ankiet dotarło do mnie, że wiedza łodzian odnośnie hydrografii miasta jest jednak nieco ograniczona. Dlaczego więc nie stworzyć bloga, który w prosty, a zarazem ciekawy sposób przedstawiłby zagadnienie ? Do tego doszły jeszcze własne obserwacje dotyczące łódzkich rzek, które myślę, że też słusznie na blogu znajdują swoje miejsce. Ok, ale skąd zafascynowanie kanałami i kanalizacją ? Człowieka od zawsze ciekawiło to, co pod ziemią, niedostępne dla przeciętnego Kowalskiego. Sporo przeczytanej literatury, opracowań, prognoz meteo i w końcu się zdecydowałem zejść w podziemia.

Mam skromną nadzieję, że blog skłoni do wielu refleksji nad poruszanymi tematami oraz zachęci do baczniejszego obserwowania łódzkiej przyrody. Życzę zatem udanej lektury ! P.M.